niedziela, 22 lipca 2012

ręcznie robiony sholder plate dla lalki


POPIERSIE

Jeśli chodzi o prace nad zamocowanie głowy do skórzanego korpusu zaczęłam robić sholder plate. Niestety o biskwitowym nie było mowy bo nie mam materiału ani pieca do wypalania.



Przykłady popiersi z internetu

Pierwszy prototyp powstał  więc na bazie pozostałej po papierze toaletowym tekturowej rurki.
Rurkę rozcięłam, przyłożyłam do korpusu, odrysowałam kształt i wycięłam. Później okleiłam rurkę białą glinką ceramiczną. Niestety musiałam sporo glinki nałożyć żeby utwardzić papier i nadać odpowiedni kształt.
Nie byłam zadowolona z efektu pracy :-( głowa się mieściła ale scholder plete był za gruby i mocno odstawał od ciałka.

to pierwsza próba

główka na popiersiu

Kolejną próbę podjęłam również z wykorzystaniem tektury po papierze toaletowym. Na początku zrobiłam tak samo jak poprzednio. Papier postanowiłam utwardzić żywicą epoksydową taką do naprawy samochodów (do kupienia w Leroy Merlin razem z utwardzaczem i włóknem szklanym). Korpus i głowę zabezpieczyłam folią żeby się nie zabrudził. Następnie umieściłam popiersie na korpusie i wycięłam otwór na główkę. Pędzelkiem nałożyłam jedną warstwę żywicy na wierzch a po wyschnięciu od spodu. Uwaga żywica epoksydowa schnie bardzo szybko, więc radzę używać rękawiczek i robić to w wentylowanym pomieszczeniu lub na dworze bo bardzo śmierdzi. Trzeba też liczyć się z tym, że pędzelek i kubeczek niestety trzeba będzie wyrzucić. Kolejną warstwę nakładałam razem z kawałeczkami przyciętego włókna szklanego. Włókno szklane to takie tworzywo z którego np. robi się łodzie kajaki. Następnie włókno kilkakrotnie przesmarowałam żywica i zostawiłam do wyschnięcia.

Na drugi dzień po wyschnięciu przetarłam popiersie papierem ściernym i okleiłam już cieniutką warstewką glinki ceramicznej. Mimo iż glinka wysychając, troszeczkę popękała i musiałam dopracować pęknięcia, byłam zadowolona z efektu. Przydał się wreszcie mój Dremel, który dostałam od męża bo mogłam w popiersiu wydrążyć piękne 4 otwory.
Taka wersja będzie wyglądała już znacznie bliżej ideału. Jeszcze tylko szlifowanie papierem ściernym malowanie i lakierowanie w macie.

 Kolejna próba wersja znacznie cieńsza

Czeka mnie jeszcze wygładzanie i poprawienie otworków zalepionych glinka

Z lewej pierwsza wersja z prawej już cieńsza :-) 

Tu widać dobrze różnicę a najbardziej było ja widać jak przyłożyło się do korpusu.



Główka Theodore Recknagel niestety na razie oczy akrylowe nie szklane, jest mocno podniszczona farba zeszła miejscami z biskwitu.
Główka Recknagela chyba będzie musiała poczekać na inny korpus bo dwa dni temu kupiłam z Niemiec



Zdjęcia z aukcji niestety w słabej jakości : -(

Główka ma mały ubytek biskwitu przy oczku ale mi nie przeszkadza, myślę że da się łatwo naprawić. Sygnowana jest takim znaczkiem jak gwiazdka *  taka prosta z kreseczek , na razie nie znalazłam takiej sygnatury więc pomoc mile widziana :-)
A i jeszcze dziś pokaże najnowsze, cieplutkie ;-) zakupy z bazaru na Kole za 18zł. łącznie.



Szklane oczy - mam nadzieję, że uda się je dopasować do nowego nabytku 

 Peruka starej lalki trochę dziwna bo taka bardzo długa  ale coś się da z niej zrobić 

   A tu peruka pozostała po popękanej celuloidowej głowie już umyta i uczesana
Obie peruki z prawdziwych włosów widać lekką różnicę odcieni.
Jeszcze nie podjęłam decyzji, którą będzie nosiła nowa głowa lalki z popiersiem ze skórki.




10 komentarzy:

  1. o żesz w życiu! te oczy są piękne!!!! pewnie będzies musiała je zdjąć z tej instalacji, bo zezują i chyba są od innej lalki, ale tak czy inaczje są wspaniałe! peruki też! jestem zielona z zazdrości :D

    jak będziesz dorabiała powiekę, to uważaj, żeby od środka głowy masa nie za bardzo odstawała od powierzchni biskwitu, bo oko nie da się dobrze wstawić oka.

    a, co do popiersia, to nie wiem jak z dziurą na głowę, ale sposób na zrobienie takiego, które idealnie pasuje do ciała jest podobny do tego, który wymyśliłaś z dopasowaniem dziury do szyji - zabezpiecza się ciało (w pozycji pionowej) folią i na tym lepi się popiersie. To sprawdza się świetnie przy głowach ze zbitym popiersiem, nie wiem, czy w tym przypadku też byłoby to dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakupiłam na amazonie książę o renowacji starych lalek bo jestem zielona i robię to na czuja. Czekam na nią jak tylko przyjedzie i ją przestudiuję to dam znać czy warto kupić :-)
      A ostatnie zakupy na Kole fakt niezwykle udane. Ciężko coś tam dostać i ceny zazwyczaj wysokie ale czasem się udaje ;-)

      Usuń
    2. mam jedną książkę o renowacji lalek - część jest bardzo przydatna (o ile robi się wszystko dokładnie tak, jak jest napisane), ale czasem wymienione są materiały i specyfiki zupełnie u nas niedostępne, albo w ogóle jakiś temat nie jest poruszony :(

      poszukaj stron internetowych, na których są porady i informacje o używanych materiałach - czasem u nas można trafić na te same, czasem na eBayu.

      Miałam jechać na Koło, ale mieszkam po drugiej stronie Wisły i mam już w tej chwili maksymalnie utrudniony dojazd na lewy brzeg - nie chciało mi się. Twoje zakupy mnie zmotywowały i w tym tygodniu muszę się wybrać koniecznie, szczególnie dla tych peruk. Mam tylko przeczucie, że akurat nie będzie nic poza sztucznie postarzanymi chińskimi porcelankami :)

      Usuń
    3. Może Ty wpadniesz na to co to za sygnatura na tej główce, którą kupiłam z Niemiec to jakby gwiazdka( ale nie Dawida) albo kwiatek ? Ja nic nie mogę podobnego znaleźć :-( Sygnaturę widać na zdjęciu główki

      Usuń
    4. zaraz przejrzę mój zeszycik z sygnaturami

      Usuń
    5. szukałam i szukałam, ale nie znalazłam :( w ogóle nie pamiętam, żebym kiedykolwiek wcześniej widziała taką sygnaturę. W encyklopedii lalek na każdej z około 700 stron jest po kilka firm, które produkowały lalki, a które nie są uwzględniane w spisach sygnatur, ani nawet nie jest napisane, jak te sygnatury wyglądały (i czy w ogóle były) :( to pewnie jakaś mniejsza niemiecka fabryka. jestem bardzo ciekawa, jak ta główka będzie wyglądała po oporządzeniu!

      Usuń
    6. szkoda ale bardzo Ci dziękuję, ja też nic nie znalazłam. Rozmiarem mi pasuje, wygląda nieźle a paczka została już opłacona i wysłana wiec czekam :-)

      Usuń
  2. O popiersie świetne! Ja robiłam z glinki, ale korpusy mam własnej produkcji to mi pasowało i nie przeszkadzało ;) sa grubsze ale od wewnątrz a korpus dopasowany do postumentu.
    Zakupy znakomite!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łałłłłł robisz korpusy sama!
      A z jakiego materiału czym je wypychasz?
      Ja mam zamiar spróbować szyć w najbliższym czasie korpus dla china head doll.

      Usuń