POPIERSIE
Jeśli chodzi o prace nad zamocowanie głowy do skórzanego korpusu zaczęłam robić sholder plate. Niestety o biskwitowym nie było mowy bo nie mam materiału ani pieca do wypalania.
Przykłady popiersi z internetu
Rurkę rozcięłam, przyłożyłam do korpusu, odrysowałam kształt i wycięłam. Później okleiłam rurkę białą glinką ceramiczną. Niestety musiałam sporo glinki nałożyć żeby utwardzić papier i nadać odpowiedni kształt.
Nie byłam zadowolona z efektu pracy :-( głowa się mieściła ale scholder plete był za gruby i mocno odstawał od ciałka.
to pierwsza próba
główka na popiersiu
Kolejną próbę podjęłam również z wykorzystaniem tektury po papierze toaletowym. Na początku zrobiłam tak samo jak poprzednio. Papier postanowiłam utwardzić żywicą epoksydową taką do naprawy samochodów (do kupienia w Leroy Merlin razem z utwardzaczem i włóknem szklanym). Korpus i głowę zabezpieczyłam folią żeby się nie zabrudził. Następnie umieściłam popiersie na korpusie i wycięłam otwór na główkę. Pędzelkiem nałożyłam jedną warstwę żywicy na wierzch a po wyschnięciu od spodu. Uwaga żywica epoksydowa schnie bardzo szybko, więc radzę używać rękawiczek i robić to w wentylowanym pomieszczeniu lub na dworze bo bardzo śmierdzi. Trzeba też liczyć się z tym, że pędzelek i kubeczek niestety trzeba będzie wyrzucić. Kolejną warstwę nakładałam razem z kawałeczkami przyciętego włókna szklanego. Włókno szklane to takie tworzywo z którego np. robi się łodzie kajaki. Następnie włókno kilkakrotnie przesmarowałam żywica i zostawiłam do wyschnięcia.
Na drugi dzień po wyschnięciu przetarłam popiersie papierem ściernym i okleiłam już cieniutką warstewką glinki ceramicznej. Mimo iż glinka wysychając, troszeczkę popękała i musiałam dopracować pęknięcia, byłam zadowolona z efektu. Przydał się wreszcie mój Dremel, który dostałam od męża bo mogłam w popiersiu wydrążyć piękne 4 otwory.
Taka wersja będzie wyglądała już znacznie bliżej ideału. Jeszcze tylko szlifowanie papierem ściernym malowanie i lakierowanie w macie.
Kolejna próba wersja znacznie cieńsza
Czeka mnie jeszcze wygładzanie i poprawienie otworków zalepionych glinka
Z lewej pierwsza wersja z prawej już cieńsza :-)
Tu widać dobrze różnicę a najbardziej było ja widać jak przyłożyło się do korpusu.
Główka Theodore Recknagel niestety na razie oczy akrylowe nie szklane, jest mocno podniszczona farba zeszła miejscami z biskwitu.
Główka Recknagela chyba będzie musiała poczekać na inny korpus bo dwa dni temu kupiłam z Niemiec
Zdjęcia z aukcji niestety w słabej jakości : -(
Główka ma mały ubytek biskwitu przy oczku ale mi nie przeszkadza, myślę że da się łatwo naprawić. Sygnowana jest takim znaczkiem jak gwiazdka * taka prosta z kreseczek , na razie nie znalazłam takiej sygnatury więc pomoc mile widziana :-)
A i jeszcze dziś pokaże najnowsze, cieplutkie ;-) zakupy z bazaru na Kole za 18zł. łącznie.
Szklane oczy - mam nadzieję, że uda się je dopasować do nowego nabytku
Peruka starej lalki trochę dziwna bo taka bardzo długa ale coś się da z niej zrobić
A tu peruka pozostała po popękanej celuloidowej głowie już umyta i uczesana
Obie peruki z prawdziwych włosów widać lekką różnicę odcieni.
Jeszcze nie podjęłam decyzji, którą będzie nosiła nowa głowa lalki z popiersiem ze skórki.